Klub Żeglarski ŻAGIEL Sokółka: Misja Bałtyk 2017

10.12.2017

Misja Bałtyk 2017


W dniach 3 – 10.06.2017 roku sześciu żeglarzy z naszego Klubu: Ryszard Bronowicz, Wojtek Dziurdź, Sławomir Sawicki, Katarzyna Czarniecka, Przemysław Lewosz i Adam Dziurdź wzięli udział w rejsie po Morzu Bałtyckim. Rejs zorganizował i zapiął na ostatni guzik, nasz wieloletni przyjaciel, kapitan Marek Sosnowski, który idealnie skompletował członków załogi. W rejsie poza sokólszczaninami i Markiem wzięli udział: Danusia,  Andrzej, Radek i Rajmund ( oficerowie). Wszyscy to wspaniali ludzie. Nie doszło między nami do żadnych konfliktów, wszyscy spisywali się, jak na wilków morskich przystało, wzorowo. Nikt nie migał się od wachty ( oprócz Sławka :) ). Jak stwierdził nasz Wódz Marek „nic złego się nie dzieje, jeśli jest dobra załoga”. Z wszelkimi przeciwnościami radziliśmy sobie bez problemów, zdobyliśmy nowe doświadczenia i zawiązaliśmy nowe przyjaźnie. Żeglowaliśmy na jachcie Delphia 47 s/y Delphia V, długości 14,06 m, powierzchnia żagli 112,2 m.kw. Przepłynęliśmy 54 godziny, w tym na żaglach 32 godzin, na silniku 22, przebyliśmy 200 mil morskich. Wyruszyliśmy z portu w Gdyni. Zwiedziliśmy część polskich portów: Gdynia, Hel, Łeba, Władysławowo, Jastarnia, Gdańsk.

 Plan rejsu przedstawia się następująco:

1. Zbiórka w Białymstoku i podróż do Gdyni.
2. Zaokrętowanie na statku – odbiór jachtu (dokładne oględziny kapitana i oficerów trwały do nocy z 5 godzin bite. nasi klubowicze dzielnie pilnowali bagaży na kei, podział wacht ( zakupy, pozostawienie aut)
3. Pierwszy chwile w zatoce. Manewry podejście do tonącego.
4. Cumowanie na Helu. Deszcz, oglądanie meczu siatkówki (nasi przegrali niestety) i piłki nożnej (Jagiellonia zdobyła wicemistrzostwo ligi).
5. Przeczekanie deszczu, zwiedzanie Helu oraz manewry na silniku w porcie. ( pechowe zerwanie relingu. Przez cały rejs w każdym porcie próbowaliśmy naprawić nieszczęsną linkę.)
6. Późnym popołudniem wypłynięcie na rejs nocny. Początki na Morzu. Kierunek Łeba. Zaczęły co poniektórych gnębić objawy choroby morskiej. Gra w zgadywanie "jaką postacią jesteś" pomogła nam łagodzić objawy.
7. Rejs nocny. Łódź podwodna - nasz wspaniały ploter często nam wskazywał, że uczestniczymy w kolizji. ( doszliśmy że to na pewno łódź podwodna naszego Wodza Antoniego ciągle nas prześladuje ) , wczesnym rankiem Sławek wziął się ostro do polowania na ryby. Udało mu się złowić śliczną Belonę.
8. Łeba. Odpoczynek po nocnym rejsie. Przeczekanie nocnego sztormu. Zwiedzanie. Wycieczka rowerowa na wydmy ( jeden złapał gumę w rowerze, a drugi zawodowiec zgubił grupę, popierniczając przed siebie rowerem na złamanie karku. Zwiedzanie muzeum rakiet. Udany połów rybek, nasz wspaniały bosman złowił dwa Sandacze.
9. Wypłynęliśmy do Władysławowa. Złapał nas grad i powstał: Gradowy bałwanek. Burza nas minęła bokiem. Nocą wpływamy do Władysławowa.
10. Rejs do Jastarni. Opływanie Helu.
11. Rejs do Gdańska. Parkowanko w Centrum. ( w końcu znaleźliśmy porządny sklep żeglarski w którym udało się zregenerować linkę od relingu.)  Zahaczenie o Sopockie molo. Powrót do Gdyni 
12. Noc kapitańska z przygodami. ( nasz wspaniały Szalony Bosman zapewnił nam wrażeń gubiąc portfel z dokumentami. Zuch zdążył zablokować karty. Po czym odnalazł portfel w swoim aucie. Gratulacje Endriu! Impreza nocna na pokładzie.
13. Odjazd do Domu.










































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz