20-21 lipca 2013 odbyły się "V Długodystansowe Regaty
Żeglarskie ZALESIE-CHEŁMŻA, CHEŁMŻA-ZALESIE O PUCHAR HENRI
LLOYD". Nasz klub reprezentowała w Klasie
"Żagle 500" Katarzyna Czarniecka na jachcie AgiBu.
„Pogoda wymarzona , słoneczko, wiatr
kręcący zza drzew co 10 sekund 1-3st.B, w centrum Chełmży ze
wszystkich kierunków. Rozegrano w sobotę i w niedzielę po dwa
długie wyścigi. Bezpośrednia walka na trasie trwała od startu do
samej mety a liderzy do końca nie wiedzieli czy uda się zwyciężyć.
W sobotę oba wyścigi wygrywa HOBBIT z z Torunia dając popis jazdy
na "swoim" jeziorze. Reszta ze zmiennym szczęściem dzielą
się prawie po równo punktami i niedziela miała ustalić wyniki
końcowe. Każdy z pięciu jachtów miał jeszcze szanse na
zwycięstwo. W pierwszym wyścigu po pięknej ponad godzinnej walce
na zwroty z niewielką przewagą wygrywa Piotr i Dawid na CORSie
przed Jankiem i Grzegorzem na jachcie DŻUMA. Ponieważ liderzy z
soboty zaliczają "dół" 4 miejsce za Maćkiem i Kasią na
AGI-BU sytuacja przed ostatnim wyścigiem, staje się jeszcze
bardziej emocjonująca. Prowadzi HOBBIT 6 pkt. przed CORS 7 pkt,
AGI-BU 8 pkt. i DŻUMĄ 10 pkt. Piąty jest MAŁY CZORT z Szymonem i
Asią czym samym "odpadł" z walki o "pudło". Po
starcie prowadzi CORS przed HOBBITEM, tocząc walkę "wręcz"
na genakerach do samej mety. Wyrywa minimalnie CORS, który tym samym
zrównał się punktami i miejscami z HOBBITEM i o wygranej w
regatach zdecydował ostatni wyścig. Trzeci "spokojnie"
przypływa DŻUMA a ponieważ AGI BU przegrywa z Małym Czortem
zrównuje się punktami z DŻUMĄ i przy identycznych miejscach 3
miejsce zajmuje DZUMA przypływając w ostatnim wyścigu przed AGI
BU.
WYNIKI KOŃCOWE:
1. CORS-POL 43-z Gdańska-2,4,1,1-8
pkt.
2. HOBBIT-POL 7-z Torunia-1,1,4,-8 pkt.
4. AGI BU-A 993-z
Białegostoku-3,2,3,5-13 pkt.
5. MAŁY CZORT-PZ 70-z
Poznania-4,5,5,4-18 pkt.
Załogi z jachtami na haku, przejechały
łącznie ponad 2000 km.
Organizatorzy zadbali o klasę "ŻAGLE
500" szczególnie, zapewniając namiot "integracyjny"
z łóżkami i materacami a dla wszystkich uczestników regat
wspaniały i nieustający catering z pieczoną świnką (nie wiem
tylko czy bitą rytualnie czy nie) na czele, zakąski kolacyjne z
wystarczającą ilością na śniadanie (to w Zalesiu), pieczone
kiełbaski w przerwie pomiędzy wyścigami i na zakończenie regat w
Chełmży u Gospodarza TUMSKIEJ PRZYSTANI." – relacja Piotra
Adamowicza z forum PPJK.
AHOJ !
AHOJ !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz